Popularne Gadu-Gadu (dalej w treści określane również jako GG) zostało sprzedane funduszowi Xevin Investments. I choć zwykli użytkownicy rzadko kiedy sięgają po ten popularny niegdyś komunikator, w kręgach handlowców, e-commerce i hostingu jego pozycja ciągle jeszcze jest bardzo silna.
Jaka więc przyszłość może czekać komunikator Gadu-Gadu?
Nowy właściciel Gadu-Gadu, fundusz Xevin Investments, zdecydował się na zakup polskiego komunikatora, ponieważ, jak mówi Gwidon Humeniuk Pulsowi Biznesu: – (….) Komunikator GG to trzecia co do popularności aplikacja w Polsce, o gigantycznym zasięgu i wciąż dużym potencjale rozwoju.
Zasięg Gadu-Gadu w Polsce
Według witryny audyt.gemius.pl, w sierpniu 2015 roku, GG było uruchomione w 3,6 miliona instancji (sztuk). Komunikator miał 14,68 procent zasięgu, co oznacza, że skorzystał z niego mniej więcej co siódmy polski internauta. I choć zwykli użytkownicy z GG korzystają rzadko, komunikator ciągle cieszy się zaufaniem handlowców i właścicieli sklepów online.
Fundusz nie ujawnia dalszych planów, jakie wiąże z komunikatorem. Musiały one jednak zostać solidnie przemyślane, ponieważ GG od wielu miesięcy nie mógł znaleźć nabywcy. Wydawało się, że nikt nie ma pomysłu, jak można wykorzystać najpopularniejszego kiedyś komunikatora w Polsce.
Jako mojafirma.tv postanowiliśmy nieco pospekulować na temat przyszłości Gadu-Gadu, ponieważ wszelkie zmiany dotkną m.in. działów handlowych naszych Czytelników:
Co dalej z GG: wariant radykalny
W wariancie radykalnym Gadu-Gadu zostaje wyciśnięte z posiadanych przez siebie danych jak cytryna. Dane tych niecałych 3 milionów internautów, którzy jeszcze korzystają z komunikatora, zostaną uważnie przeanalizowane.
>>> ZOBACZ TEŻ: Jaki CRM do małej firmy? A może…
Analitycy sprawdzą rozmowy i wyciągną wnioski, kim jest posiadacz numeru. Następnie wycelują w niego kolejne kampanie reklamowe. A finalnie sprzedadzą jego dane wszystkim tym, którzy zechcą za nie zapłacić: skuteczni handlowcy otrzymają lepsze oferty pracy. Dobrze funkcjonujące sklepy dostaną niespodziewane oferty od inwestorów.
Cała reszta nie zauważy zmian.
Co dalej z GG: wariant optymalny
W wariancie optymalnym Gadu-Gadu będzie kontynuować ścieżkę, którą dotychczas kroczy. Handlowcy i sklepy online zostaną zapewnione, że pozbywanie się GG nie ma sensu, ponieważ platforma nadal będzie rozwijana.
Wariant I. Rozwój w e-handlu
Z komunikatora wypączkuje dojrzały system komunikacji w handlu elektronicznym. Komunikator otrzyma wtyczkę do popularnych CRM-ów lub w jego tle pojawi się CRM. Oprócz tego GG wzmocni możliwości komunikacji z użyciem online, by platforma stała się opcją pierwszego wyboru w dowolnym sklepie internetowym.
Wariant II. Rozwój jako second screen
Alternatywną ścieżką rozwoju jest powrót na rynek mediów i stworzenie z Gadu-Gadu aplikacji second screen. Wtedy każdy kanał telewizyjny, nawet każdy program telewizyjny mógłby mieć swój własny pokój, na którym toczyłaby się dyskusja na jego temat. Wtedy Gadu-Gadu mogłoby próbować odkroić kawałek tortu telewizyjnego, na przykład proponując widzom TVN alternatywę w postaci Fokus TV podczas bloków reklamowych. Albo wyłączając telewizor w momencie emisji reklam, pod pretekstem oszczędzania energii elektrycznej.
Co dalej z GG: wariant idealny
W wariancie idealnym Gadu-Gadu utrzymałoby bazę użytkowników związanych z handlem, dopieściłoby ją dodatkowymi wtyczkami i funkcjami oraz… stałoby się klientem kompatybilnym z Facebook Messengerem.
Czyli GG handlowiec utrzymałby dotychczasową bazę kontaktów, a jednocześnie rozbudowałby ją o kontakty z Facebooka.
Ruch jest ryzykowny, ale w Polsce zdecydowało się już na niego GoldenLine, które w pewnym momencie umożliwiło logowanie z użyciem LinkedIn. Efekt? Platforma przeżyła i ciągle jeszcze działa, choć eksperci z branży już dawno postawili na niej krzyżyk.
Co zamiast GG?
Oczywiście może się okazać, że nowy właściciel Gadu-Gadu ma zupełnie inny pomysł na rozwój platformy. W tej sytuacji handlowcy i e-sklepy powinny powoli zacząć się rozglądać za alternatywną aplikacją do komunikacji.
W Polsce najpopularniejszym komunikatorem (jako samodzielną aplikacją) jest Skype, z którego w sierpniu 2015 roku przynajmniej raz skorzystało ponad 41 procent internautów.
Jednocześnie jedną z najpopularniejszych witryn w ogóle jest Facebook, z którego w sierpniu korzystało ponad 80 procent polskich internautów. Ci internauci korzystali z Facebooka, więc siłą rzeczy byli również zalogowani na czacie w Facebooku lub rozmawiali na komórkach z użyciem Facebook Messengera.
Tagi: CO DALEJ Z GADU, CO DALEJ Z GADU GADU, CO DALEJ Z Z GADU-GADU, CO ZAMIAST GADU-GADU, CO ZAMIAST GG, CZY GG MOŻNA URATOWAĆ, CZYM ZASTĄPIĆ GADU-GADU, CZYM ZASTĄPIĆ GG, GADU-GADU, GADU-GADU SPRZEDANE, GG, GG SPRZEDANE, JAK URATOWAĆ GADU-GADU, JAK URATOWAĆ GG, KOMU ZOSTAŁO SPRZEDANE GADU-GADU, KOMU ZOSTAŁO SPRZEDANE GG, KTO KUPIŁ GADU-GADU, KTO KUPIŁ GG, POMYSŁY NA ROZWÓJ GADU-GADU, POMYSŁY NA ROZWÓJ GG