Skuter 125 – jaki wybrać na firmę? SPRAWDZAMY markę Yamaha

Skuter o pojemności do 125 cm3 to efektywne i szybkie narzędzie do poruszania się w mieście. Kupiony na firmę jest tanim, szybkim środkiem transportu na odległość do 30 kilometrów w jedną stronę:

Jako drugą markę z cyklu „skuter na firmę” rozpatrzymy wybrane modele Yamaha. Każdy z zaprezentowanych skuterów pozwala na szybkie przemieszczanie się między lokalizacjami, łatwo się amortyzuje i gwarantuje spalanie pomiędzy 2,2 a 3 litrów na 100 kilometrów.

Yamaha NMAX 2015-Yamaha-G125YM-EU-Power-Red-Detail-009Jak rozliczyć skuter w firmie – wstęp

Skuter może być wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej. W takiej sytuacji jego zakup uznaje się za koszt uzyskania przychodu (art. 23 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych), który można rozliczyć w ramach prowadzonej firmy.

Jak rozliczyć skuter w firmie

Jeśli skuter kosztuje mniej niż 3 500 zł netto (a nie dotyczy to żadnego nowego skutera o pojemności 125 centymetrów sześciennych), właściciel firmy nie ma obowiązku ujmowania go w ewidencji środków trwałych. Skuter jest kwalifikowany jako „pozostałe wydatki” (kol. 13 KPiR).

 Jeżeli natomiast skuter kosztuje więcej niż 3 500 zł netto, kwalifikuje się jako środek trwały firmy. Oznacza to, że musi być rozliczony w ramach comiesięcznych amortyzacji.

>>> ZOBACZ TEŻ: Skuter na firmę i odliczenie VAT. Czy można i jak to zrobić?

Jednak nawet w przypadku sporadycznego wykorzystywania w celu prowadzenia działalności, zakup skutera na firmę pozwala na odliczenie przynajmniej 50 procent VAT od paliwa – dlatego właśnie w każdej jednoosobowej działalności gospodarczej warto rozważyć zakup takiego pojazdu.

Skuter na firmę nr 1: Yamaha Majesty S. Cena: 9 423 zł

Yamaha Majesty S to z punktu widzenia designu wzorzec olbrzymiej większości chińskich skuterów, które chcą wyglądać nowocześnie. Jak coś wygląda jak Yamaha Majesty S, to przyciąga oko. Dlatego design jest chętnie kopiowany przez firmę Zipp.

Yamaha Majesty S ma 2,03 m długości i 71,5 cm szerokości. Jest cięższa niż opisywana poniżej zwinniejsza Yamaha NMAX, bo waży aż 148 kilogramów. Dla osób ze słabszym kręgosłupem to sporo w sytuacji, gdy skuter na przykład się przewróci.

>>> ZOBACZ TEŻ: BMW + iWoman.pl, czyli za co czasem płacisz w internecie

Również podczas manewrowania w ciasnym korku trzeba mieć silne nogi i pamiętać, że każde dodatkowe 15 kilogramów wagi to około 0,1 sekundy więcej potrzebne na wyhamowanie.

Silnik i spalanie:

Majesty S ma chłodzony cieczą silnik o pojemności 125 cm3 i mocy 11,96 KM. Jak każdy rozsądnie skonfigurowany skuter ma automatyczną skrzynię biegów, elektryczny zapłon i rozrusznik. Zbiornik ma pojemność 7,4 litra, co przy spalaniu wynoszącym średnio około 2,5-2,7 litra pozwala na przejechanie niemal 300 kilometrów.

Przy agresywnej jeździe po mieście, skuter nie powinien spalić więcej niż 3 litry, a przy jeździe w trasie i manetce rozkręconej do maksimum – 3,3 litra.

Przydatne w mieście

W mieście przydaje się niewielki schowek na przedniej ścianie oraz kufer pod siedzeniem, który zmieści pełny kask szczękowy. Spora kanapa pozwala na wygodne podróżowanie nawet dwóm osobom. Podłoga jest płaska, co zmniejsza wygodę w trasie, ale autorowi recenzji akurat przypadło do gustu: chroni przed rozleniwieniem, „zaleganiem” na kanapie.

Wady

Yamaha Majesty S to absolutny klasyk, dlatego trudno znaleźć w nim znaczące wady. Przez te wszystkie lata dopracowano go niemal do doskonałości. Minusem może być wysoka waga, która sprawia, że lżejsze konstrukcje są szybsze i palą mniej.

Przy jeździe miejskiej małe koła (13 cali z przodu i tyłu) mają tendencję do nerwowego reagowania na szyny tramwajowe. Nie jest to jednak znaczący problem, o ile nie wchodzimy w zakręt z koleinami z szybkością powyżej 50 kilometrów na godzinę.

Podsumowanie

Yamaha Majesty S należy do klasyki gatunku. Kupując go trudno popełnić błąd. Również cena (z rabatami) jest dobrze skalkulowana i odpowiada zbliżonym modelom Hondy.

Jeśli jednak rozważamy Yamahę Majesty S, warto przyjrzeć się lżejszemu o 21 kilogramów modelowi Yamaha NMAX:

Skuter na firmę nr 2: Yamaha NMAX. Cena: 10 000 zł netto

Yamaha NMAX przedstawiany jest jako skuter sportowy. Skuter ma szerokość 74 cm, czyli w mieście będzie się na nim równie łatwo przeciskać w korku, jak modelem Kymco Agility City 125. Jednak motocykl jest wyjątkowo zwarty: ma 1,96 m długości, podczas gdy najkrótszy w naszym poprzednim zestawieniu Kymco People One 125i ma 2,01 metra.

Silnik i spalanie

Jeśli chodzi o zespół napędowy, skuter Yamahy zachwyca nowoczesnością i poziomem dopracowania. Yamaha NMAX ma jednocylindrowy, chłodzony cieczą silnik o pojemności 125 cm3. Moc silnika to 12,24 KM, zapłon jest elektroniczny, a skrzynia biegów – automatyczna.

Opony mają średnicę 13 cali, a na obu kołach są hamulce tarczowe.

Skuter mimo chłodzenia cieczą i zbiornika o pojemności 6,6 litra, waży zaledwie 127 kilogramów. To prawdopodobnie zasługa lekkiej, rurowej ramy. Mimo lepszego wyposażenia, Yamaha NMAX waży o zaledwie 3 kilogramy więcej niż Kymco People One 125i.

Przydatne w mieście

Standardem w skuterze Yamaha NMAX jest system ABS. Szczególnie przydatny jest w mieście, gdy podczas dojeżdżania do skrzyżowań łatwo o poślizg na piasku. Trudno powiedzieć, czy uratuje on naszą skórę w każdych warunkach, ale może uratować nas przed upadkiem w podbramkowej sytuacji.

Skuter ma pojemny schowek pod siedzeniem. Da się w nim ukryć laptopa o średnicy 14 cali w torbie lub kask (ale nie większy kask szczękowy).

Skuter, mimo dużej mocy, ma mikroskopijne zapotrzebowanie na paliwo. Yamaha NMAX w mieście nie powinna palić więcej niż 2,5-2,6 litra, a przy jeździe wyścigowej, nie więcej niż 3,1 litra na 100 kilometrów.

Przy ekonomicznej jeździe z szybkością 70-80 km/h w trasie skuter potrafi osiągnąć spalanie równe 2 l na 100 kilometrów.

Wady

Jeśli chodzi o technologię, skuter w zasadzie nie ma wad.

Problemem może być cena, która wynosi 10 000 złotych. To aż 2 700 zł więcej niż równie zwarty, choć nie aż tak dobrze wyposażony i mniej dynamiczny Kymco People One 125i. Porównywalny model Honda PCX 125 również jest tańszy. W zależności od wynegocjowanego rabatu będzie kosztował 600-1 000 złotych mniej.

Paradoksalnie, wadą skutera może być też jego marka. Kymco nie jest rozpoznawalnym producentem, Yamahę znają wszyscy. Można spekulować, że NMAX będzie się cieszył większym zainteresowaniem złodziei niż produkty Kymco.

Podsumowanie

Yamaha NMAX to świetny dla właściciela firmy. Pozwala na szybki dojazd na spotkanie nawet w najbardziej zatłoczonym mieście, a kufer pod siedzeniem zmieści torbę z laptopem, z którego będzie można uruchomić prezentację.

Na skuterze wygodnie będą jeździć nawet osoby o wzroście 190 cm, jak autor niniejszego testu. NMAX łączy komfort przemieszczania się i dobrze skalkulowane wymiary, które dopasowane są do ciasnych ulic Wrocławia czy Krakowa.

[Głosów:15    Średnia:3.4/5]
Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,